piątek, 29 lipca 2011

Orkiszowe scones z wiśniami




Tradycyjnie z rodzynkami, ale że na Lawendowym Domu od Kuchni widziałam wersję z porzeczkami, więc postanowiłam poeksperymentować z wiśniami, których dostałam całe wiadro :)
Ciastka te przypominają mi nieco Katarzynki, mają zbitą strukturę i korzenny smak.

Przepis pochodzi z Lawendowego Domu, ale troszkę go zmodyfikowałam. Jeśli zastąpicie mleko krowie roślinnym, powstanie przepis wegański.

Podaję po modyfikacjach:


(proporcje na 8 scones)

150 g mąki pszennej typ 450
80 g mąki orkiszowej pełnoziarnistej
po ½ łyżeczki proszku do pieczenia i sody
½ łyżeczki przyprawy piernikowej
4 łyżki cukru trzycinowego Muscovado
30 ml oleju
125 ml mleka (może być roślinne)
dodatkowo: 8 wydrylowanych wiśni i cukier trzcinowy do posypania


Do miski wsypać suche składniki, dodać olej i mleko. Wyrobić ciasto, rozwałkować je na grubość 2 cm i przy pomocy szklanki o średnicy ok. 6 cm wykroić ciasteczka. Ułożyć je na blasze wyłożonej matą silikonową lub papierem do pieczenia. W środku zrobić wgłębienia, ułożyć wiśnie i oprószyć cukrem trzcinowym. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 220 st. C o piec ok. 12-15 minut.




czwartek, 28 lipca 2011

Apple Pie

Jak dla mnie najlepsze ciasto świata. W szczególności gdy w ogrodzie rośnie drzewo obsypane papierówkami. Jabłeczniki kompletnie mi zbrzydły, bo nasza babcia prawie zawsze jak ją odwiedzam ma kupiony jabłecznik, oblepiony lukrem i co gorsza zawierający rodzynki. Koszmar. Ale to ciasto jest idealne. Przepis lekko zmodyfikowałam, ale ogólny zarys pochodzi z "Lawendowego domu od kuchni". Polecam wszystkim!


Składniki na ciasto:

  • 300 g mąki pszennej zwykłej
  • 150 g mąki pszennej razowej
  • 210 g margaryny (ja użyłam pół na pół z masłem)
  • 4 łyżki cukru
  •  szczypta soli
  • 4 - 5 łyżek zimnej wody:
Nadzienie:
  • 10 jabłek (zależnie od wielkości tak żeby wypełniły formę)
  • 10 łyżek brązowego cukru
  • 2 łyżki mąki ziemniaczanej
  • 1 łyżeczka cynamonu
Jabłka obrać, pokroić w dużą kostkę. W misce wymieszać z mąką ziemniaczaną, cukrem i cynamonem. Z podanych składników zagnieść ciasto, podzielić na dwie części. Formę wysmarować margaryną lub olejem. Ciasto rozwałkować, dolna warstwa powinna wystawać z formy. Wyłóż jabłkami, brzegi ciasta wysmaruj wodą, a następnie przykryj drugim krążkiem. Wierzch ciasta nakłuj widelcem. Piecz około 40 minut w piekarniku nagrzanym do 200° C.  



środa, 27 lipca 2011

Kotlety z tuńczyka z suszonymi pomidorami





Kolejna wersja rybnych mielonych. Tym razem w wydaniu włoskim, bardzo aromatycznym, z suszonymi pomidorami, świeżą bazylią i parmezanem.




2 puszki tuńczyka w kawałkach
1 jajko
6 suszonych pomidorów
garść posiekanej świeżej bazylii
1 łyżka tartego parmezanu
bułka tarta
sól, pieprz



Tuńczyka odsączyć, wrzucić do miski i rozgnieść widelcem. Dodać posiekane pomidory, pokrojoną bazylię, parmezan, jajko i tartą bułkę. Doprawić solą i pieprzem i zagnieść masę. Uformować kotlety i smażyć na rozgrzanym oleju.

wtorek, 26 lipca 2011

Ciastka francuskie z malinami



Przedwczoraj umieściłam na blogu jagodzianki. Dla tych jednak, dla których przygotowanie ciasta drożdżowego jest jeszcze "czarną magią", bądź też nie mają na nie czasu, proponuję szybkie ciastka francuskie. Ruloniki z tym ciastem są ogólnodostępne w większości marketów. Wystarczy jedynie pokroić płat na kawałki, nadziać, upiec i gotowe! Moje są z malinami, ale równie dobrze można wrzucić do środka jagody lub borówki amerykańskie i otrzymamy pyszne, błyskawiczne jagodzianki.




składniki:
1 opakowanie ciasta francuskiego
ok. 30 malin (lub borówek lub innych owoców sezonowych)
brązowy cukier


Ciasto pokroić na 15 kwadratów. Na każdym ułożyć 2 maliny. Owoce posypać cukrem, złożyć ciasto na pół i sklejać jak pierogi. Ciastka układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia lub matą silikonową. Piec w piekarniku nagrzanym do 220 st. C około 12 minut.




niedziela, 24 lipca 2011

Jagodzianki




Jagody kojarzą mi się z dzieciństwem. Lasy w okolicach domu naszych rodziców są ich pełne, więc co roku brałyśmy kobiałki, każda swój kubeczek w rękę i jechałyśmy z rodzicami do lasu zbierać jagody. Szczerze mówiąc nie przepadałam za tym, bo trwało całe wieki, zanim napełniłam kubeczek i mogłam wsypać jego zawartość do kobiałki. Ale żeby zajadać w domu miseczkę jagód z cukrem, trzeba się było nieco poświęcić...
Teraz, gdy rozjechałyśmy się po świecie, rodzice kupują jagody w skupie i zaprawiają w malutkie słoiczki. Zimą jak znalazł do budyniu, kaszki manny, czy do herbaty przy przeziębieniu.
Czasem tylko, gdy latem jesteśmy w rodzinnym domu, wsiadamy na rowery, żeby pojechać do najbliższego lasu i nazbierać porcję na pierogi. A potem lepimy, lepimy i lepimy i zajadamy z cukrem, roztopionym masłem i śmietaną lub jogurtem.







Dziś proponuję Wam jagodzianki. Bo to pyszny sposób na wykorzystanie jagód lub borówek amerykańskich, jak było w moim przypadku tym razem. Ciastka te doskonale smakują także z innymi owocami sezonowymi np. z malinami.
Są one także świetnym sposobem, aby polepić w kuchni razem z dzieciakami. Przygotowanie takich pierożków nie sprawi im żadnej trudności, a pozwoli urozmaicić popołudnie i da satysfakcję własnego, pysznego na dodatek wypieku. Bon apetit!


Składniki:
  • 500 g mąki
  • 2 łyżki masła (zastąpiłam 45 ml oleju)
  • 6 łyżek cukru (u mnie brązowy)
  • 1/2 łyżeczki soli
  • 50 g drożdży
  • 200 ml mleka (zastąpiłam wodą, można też użyć mleka roślinnego)
  • jagody lub inne owoce
  • cukier puder do posypania (pominęłam)


Drożdże rozpuścić w letnim mleku. Masło rozpuścić (użyłam oleju). Połączyć wszystkie składniki, dokładnie wymieszać i odstawić do wyrośnięcia. Ciasto rozwałkować na stolnicy posypanej mąką, szklanką wykroić , koła. Nakładać jagody i składać na pół, jak pierogi. Brzegi skleić i piec na złoty kolor w 180 st. C. Ciepłe posypać cukrem pudrem.




sobota, 23 lipca 2011

Sos pomidorowy ze świeżych pomidorów


Gdy na rynku pojawią się pyszne, aromatyczne krajowe pomidory, warto nimi zastąpić pastę z kartonu i przygotować pyszny sos, który świetnie nada się nie tylko do makaronu, ale też do pizzy. Taki sos można też zamrozić w porcjach i w jesienno-zimowe szare dni delektować się aromatem świeżych warzyw.
Przygotowanie takiego sosu zajmie wam nieco więcej czasu, niż w przypadku użycia pomidorów z puszki lub z kartonu, ale warto się zmobilizować, zwłaszcza jeśli macie dostęp do ekologicznych pomidorów, ze sprawdzonego źródła.
Taki sos to kwintesencja lata :)





Składniki:
  • 1-1,2 kg dojrzałych pomidorów
  • 2-3 ząbki czosnku
  • 1 mała cebula
  • oliwa
  • garść świeżej bazylii
  • sól, pieprz
  • odrobina cukru


 Pomidory sparzyć, obrać ze skórki i pokroić w małą kostkę. Cebulę i czosnek posiekać. Na patelni rozgrzać oliwę, wrzucić cebulę i chwilę ją podsmażyć na małym ogniu, mieszając stale, by się nie zrumieniła. Dorzucić czosnek i smażyć chwilę, aby wydobyć z niego aromat. Następnie na patelnię wrzucić pomidory i całość dusić na małym ogniu około 1/2 godziny. Do pomidorów dodać bazylię porwaną na kawałki, doprawić do smaku solą, cukrem i pieprzem. Zmiksować blenderem. Gotowe!





środa, 20 lipca 2011

Tarta z białym serem




Jestem z dziećmi na kilka dni u rodziców. Gotuję obiady, piekę, kiszę stosy ogórków i suszę pomidory. Tak więc jestem w swoim żywiole :)
Przypadkiem natknęłam się na Kulinarny Atlas Świata. Nie przeglądałam go już kilka lat i muszę go chyba od mamy pożyczyć, bo kilka przepisów do zrobienia się znalazło...


Przepis węgierski z Kulinarnego Atlasu Świata.

Ciasto:
35 dkg mąki, 16 dkg cukru (użyłam brązowego: 6 dkg muscovado i 10 dkg demerary), 16 dkg masła, 100 ml białego wytrawnego wina, 2/3 torebki proszku do pieczenia, 1/2 cytryny, 2 żółtka, sól


Farsz:
5 dkg cukru (zrezygnowałam), 1 jajko, 1 cukier waniliowy (dałam podwójny), 10 dkg rodzynek (pominęłam), 20 dkg białego sera

Mąkę przesiej na stolnicę, pośrodku zrób dołek. Wsyp do niego cukier, szczyptę soli, proszek do pieczenia oraz skórkę otartą z połowy cytryny. Dodaj pokrojone na kawałeczki masło i żółtka. Delikatnie wymieszaj, dodaj wino, zagniataj, aż otrzymasz sprężystą masę. Ciasto podziel na dwie porcje. Połowę ciasta wyłóż na natłuszczoną foremkę. Zrób farsz: utrzyj ser z cukrem waniliowym i jajkiem, wymieszaj z rodzynkami. Masę rozprowadź na cieście. Rozwałkuj drugą porcję ciasta, przykryj masę. Wilgotnymi palcami sklej brzegi obu warstw ciasta. Piecz 40 minut w temp. 160 st. C.


poniedziałek, 18 lipca 2011

Prowansalskie ciasto żurawinowo-warzywne






Jak dla mnie to francuska odmiana pizzy lub focaccii. I równie pyszna, chociaż bez sera. Żurawina dodaje jej słodyczy, a orzechy i zioła aromatu.

Przepis pochodzi z "Palce lizać Extra" nr 1. W oryginale był jeszcze bekon, który pominęłam, dzięki czemu przepis stał się wegański.

Składniki:


  • 250 g mąki
  • 1 łyżeczka soli
  • 1 łyżeczka drożdży w proszku
  • 8 łyżek wermutu Noilly Prat lub wody (dałam wodę)
  • 1 cebula
  • 7 łyżek oliwy z oliwek
  • sól
  • pieprz
  • 20 g orzechów włoskich
  • 75 g suszonych żurawin
  • 100 g cukinii
  • 1 czerwona papryka (dałam pół)
  • 50 g drylowanych czarnych oliwek
  • kilka liści szałwi (zastąpiłam ziołami prowansalskimi)
  • 2 łyżki oliwy z oliwek
  • mąka do posypania formy

Mąkę zmieszaj z drożdżami i solą. Dodaj wermut lub wodę, 6 łyżek oliwy i zmiksuj wszystko na jednolitą masę. W razie potrzeby dodaj trochę wody lub mąki. Ciasto przykryj i odstaw do wyrośnięcia na 20 minut (u mnie trwało to nieco dłużej). Cebulę obierz i pokrój w kostkę. Żurawiny pokrój, a orzechy rozdrobnij. Cebulę, żurawiny i orzechy duś na oliwie. Odstaw do ostygnięcia. 
Cukinię pokrój w kostkę, a paprykę w cienkie paski. 
Formę do tarty (24-26 cm) nasmaruj tłuszczem, posyp mąką i umieść w niej ciasto. Na cieście ułóż cebulę, żurawiny i orzechy oraz oliwki, cukinię i paprykę. Posyp ziołami i skrop oliwą. Piecz w 200 st. C (termoobieg 180 st. C) przez 20-25 minut. Smacznego!

czwartek, 14 lipca 2011

Serduszka z białą czekoladą i żurawiną




Wreszcie mogę się pochwalić wypiekiem w ślicznych foremkach-serduszkach, które przywiozła mi koleżanka z Rzymu. Dzięki :)
Powstały babeczki, które równie dobrze można upiec w tradycyjnych foremkach do muffinków.

Zmodyfikowałam odrobinę swój stary przepis i oto, co powstało.


375 g mąki pszennej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
125 g cukru trzcinowego
szczypta soli
200 g białej czekolady (dałam 100 g)
spora garść lub dwie suszonej żurawiny + 12 sztuk do ozdoby
375 ml mleka
2 jajka
160 g masła



Do dużej miski przesiej mąkę, dodaj proszek do pieczenia, cukier puder, szczyptę soli i posiekaną połowę czekolady. Wymieszaj i uformuj w kopczyku dołek.
W drugiej misce wymieszaj jajka z mlekiem. Przelej do miski z mąką i jednocześnie dolej roztopione masło. Szybko wymieszaj, ale tak, żeby tylko połączyć składniki - grudki mają zostać.
Formę na 12 muffinek posmaruj masłem lub wyłóż kolorowymi papierowymi kokilkami. Łyżką nakładaj ciasto do foremek, wypełniając je do 3/4 wysokości. Wstaw do piekarnika rozgrzanego do 200 st. C i piecz około 25 minut.
Pozostałą czekoladę rozpuść w kąpieli wodnej. Moje serduszka mają zagłębienie, które wypełniłam roztopioną czekoladą. W przypadku "zwykłych" babeczek, można je po prostu polać czekoladą. Na wierzchu każdej babeczki ułożyć żurawinę.
Smacznego!



wtorek, 12 lipca 2011

Focaccia z wiśniami



Przepis znaleziony w Lawendowym Domu.... od kuchni. Oryginalnie z czerwoną porzeczką, ja zamieniłam je na wiśnie. Nie za słodkie, bardziej zwarte ciasto, niż w przypadku przeciętnej drożdżówki, dzięki czemu świetnie nada się na wyjazd za miasto lub piknik, bo nie będzie się kruszyć :)




300 g mąki pszennej
1 łyżeczka cukru
szczypta soli
1 łyżeczka drożdży instant
250 ml wody
1 łyżka oliwy
dodatkowo:
150 g wiśni lub innych owoców sezonowych
2 łyżki cukru muscovado
1 łyżeczka cukru z prawdziwą wanilią
2 łyżki oliwy plus oliwa do wysmarowania blachy


Wymieszać mąkę z cukrem, solą i drożdżami. Cały czas wyrabiając, dodawać powoli wodę. Wyrobić elastyczne ciasto. W razie potrzeby dodać odrobinę mąki lub wody. Ciasto powinno być zwarte, gładkie i sprężyste. Uformować je w kulę i odstawić na ok. 1 godzinę w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. W tym czasie umyć wiśnie i odstawić na sitku do odsączenia.
Blachę do pieczenia nasmarować oliwą. Ciasto jeszcze raz zagnieść, podzielić na pół. Jedną część rozciągnąć na blasze na niezbyt gruby, prostokątny placek, skropić łyżką oliwy, posypać połową wiśni i oprószyć łyżką cukru. Przykryć drugim plackiem tej samej wielkości i ponownie posypać owocami, cukrem i skropić oliwą. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 210 st.C i piec ok. 15 minut, aż wierzch się wyraźnie zarumieni. 



poniedziałek, 11 lipca 2011

Malinowe tiramisu ( bez jaj )





Odwiedzili nas wczoraj wyjątkowi goście. Z tej okazji powstał wspaniały, włoski deser, tym razem w wydaniu letnim, owocowym. Pyszny, dzięki  dodaniu malin nie za słodki. I oczywiście szybki w przygotowaniu, jak to zwykle u mnie, bo można  go zrobić w 20 minut. Należy jednak dodać czas na schłodzenie, dlatego też warto przygotować go kilka godzin przed przybyciem gości.
Można go przygotować w jednym, dużym naczyniu, jak u mnie lub w pucharkach.


Składniki (dla 6 osób):
  • 1 i 1/3 szkl. śmietanki 30 %
  • 2 łyżki cukru ( u mnie trzcinowy )
  • 500 g mascarpone
  • 2 szkl. dowolnego kompotu owocowego (użyłam bobofruta malinowo-jabłkowego)
  • 600 g malin (mogą być mrożone)
  • 26 podłużnych biszkoptów (użyłam okrągłych, nie wiem ile :) )
  • tarta czekolada do posypania (u mnie kakao)

Serek mascarpone ubij z cukrem. Osobno ubij schłodzoną śmietankę. Delikatnie połącz ubitą śmietankę z mascarpone. Biszkopty maczaj w kompocie i układaj warstwami -  warstwa kremu, warstwa biszkoptów i warstwa malin. Zakończ kremem i wstaw do lodówki, aby deser się schłodził.
Przed podaniem posyp czekoladą lub kakao.


Przepis z "Palce lizać. Extra" nr 1.





Posted by Picasa

wtorek, 5 lipca 2011

Wegańskie ciasto drożdżowe z wiśniami w wersji naszej Mamy

Nasza Mama nie jest wielką fanką gotowania i pieczenia. Owszem ma czasami "zryw" i eksperymentuje w kuchni, ale generalnie to nie jest raczej jej styl. Inna sprawa, że  jest bardzo zapracowana i po prostu nie ma ani czasu ani sił na kucharzenie. Sama czasami się śmieje, że w naszym opisie na blogu, gdzie piszemy o tym, że gotowanie traktujemy raczej jako akt twórczy niż jako codzienną konieczność, powinnyśmy dopisać, że nie mamy tego po mamusi. :P Czasami jednak preferencje kulinarne jej córek, szczególnie młodszej dwójki, skłaniają ją do przygotowania czegoś nowego. Ostatnio zaskoczyła nas wegańskim ciastem drożdżowym, które było dla przygotowującej się do ostatniego egzaminu Maddy bardzo miłym prezentem. Mama bazowała na przepisie właśnie z Hello Morning!! Wyszło pyszne, dlatego dziś trafia na Siostrzanego bloga. Może i Wy się skusicie! :) 


MAMY SĄ SPOKO, NIE ? :)


Składniki:
  • 50 g świeżych drożdży
  • 3 szklanki mąki pszennej ( + ewentualnie trochę do podsypywania przy ugniataniu)
  • 1 szklanka mleka sojowego bez cukru
  • 3 łyżki maki ziemniaczanej
  • 1/2 szklanki cukru trzcinowego
  • 1/2 szklanki oleju rzepakowego
  • 1 łyżeczka cukru waniliowego z prawdziwą wanilią
  • wiśnie ( wydrylowane)
Kruszonka:
  • 1 szklanki maki pszennej
  • 4-6 łyżek cukru kryształu
  • cukier waniliowy
  • troszkę oleju i troszkę wody
Drożdże rozdrabniamy, najlepiej w glinianej misce, zasypujemy cukrem i odstawiamy na 10 minut, do czasu, aż drożdże zaczną się rozpuszczać. Po tym czasie, zalewamy je ciepłym mlekiem i odstawiamy na około 0,5 godziny, przykryte ściereczką, koniecznie w ciepłe, wolne od przewiewów miejsce. Po tym czasie wsypujemy mąkę ziemniaczaną oraz cukier waniliowy. Mieszamy. Kolejny krok to dodanie 1/2 porcji mąki i dolanie oleju. Mieszamy ciasto, stopniowo zaczynając je ugniatać i dodajemy pozostałą mąkę. Kiedy ciasto jest dosyć gładkie i elastyczne, ponownie ustawiamy je w "przytulnym", ciepłym miejscu, przykryte ściereczką i zostawiamy na co najmniej godzinę.
Składniki kruszonki mieszamy do odpowiedniej konsystencji. Wyrośnięte ciasto układamy na blasze wysmarowanej olejem i wysypanej bułką tartą. Ciasto pokrywamy wiśniami i posypujemy kruszonką. Pieczemy przez ok 50 min. w temperaturze 180 st.C.

niedziela, 3 lipca 2011

Ciasto z kratką




Dziś proponuję kruche ciasto, które można robić od wiosny do jesieni, wymieniając tylko owoce, jakich użyjemy. Nasze, bo robiłyśmy wyjątkowo we dwie siostry, nadziałyśmy malinami i truskawkami.

Przepis pochodzi z magazynu "Palce lizać" z 20 czerwca 2011.

Składniki:

CIASTO:
  • 400 g mąki pszennej
  • 200 g masła
  • 6 łyżek zimnej wody
  • szczypta soli
 NADZIENIE:
  • 450 g owoców ( u nas maliny z truskawkami )
  • 1 płaska łyżka mąki ziemniaczanej
  • 3-4 łyżki cukru (u nas brązowy )
jajko lub mleko do posmarowania, cukier do posypania


Z podanych składników zagnieć szybko ciasto. Zawiń w folię spożywczą i wstaw do lodówki na co najmniej 40 minut. Owoce oczyść i umyj, większe pokrój na mniejsze  kawałki i przełóż do miski. Dodaj mąkę ziemniaczaną i cukier, wymieszaj. Dodatek mąki ziemniaczanej sprawia, że sok z owoców zostanie "związany" w coś na kształt kisielu i ciasto nie nasiąknie sokiem.
Schłodzone ciasto rozwałkuj na grubość 3-4 mm. Na cieście ustaw formę do ciasta i wytnij koło o promieniu o 3 cm większym niż foremka. Najlepiej użyj tortownicy lub formy do tarty. Przełóż wycięty krąg do formy, rozłóż równomiernie i przyciśnij mocno, by na całej powierzchni ciasto równo przylegało. Nożem wyrównaj brzegi.
Przełóż owoce do formy i rozłóż równomiernie na cieście.
Z pozostałego ciasta wytnij paski o szerokości około 1 cm. Najpierw na wierzchu ciasta ułóż paski w jedną stronę. Następnie zacznij układać na zmianę poprzeczne, podnosząc co drugi i przeplatając, aż powstanie kratka na całym cieście. Na koniec ułóż pasek dookoła na rancie, by zrobić wykończenie krawędzi (na naszych zdjęciach go nie ma).
Małym kieliszkiem wytnij w pozostały cieście kilka kółek. Z kółek - też kieliszkiem - odetnij małe listki - po 2-3 na kółko. Na listkach tępą stroną noża natnij wzorek imitujący żyłkowanie na liściach. Zwilż lekko listki po lewej stronie i ułóż na cieście.
Na koniec wierzch ciasta posmaruj  roztrzepanym jajkiem lub mlekiem i posyp cukrem. Wstaw na środkową półkę do piekarnika rozgrzanego do 180 st. C i piecz około 40 minut.